piątek, 7 czerwca 2024

Liberalna zmowa przeciw rzeczywistości.

W całym oburzeniu, słusznym skądinąd, towarzyszącym aferze z zatrzymaniem obrońców polskiej granicy, oraz śmierci żołnierza zabitego przez nachodźcę, dziwi mnie samo zaskoczenie stawiających owe zarzuty. Czegoż się bowiem spodziewali po wrogach i sabotażystach polskiej państwowości, którzy objęli władzę nad krajem? Z entuzjastycznym poparciem całej rzeszy nadwiślańskich głupków, którzy sądzą najwidoczniej, że da się pokonać Putina długopisem? Dlatego nie sposób zwalczyć owej zarazy demokratycznym sposobem, gdy tak znaczna część biomasy zamieszkującej OdroBug [ bo za Polaków sami w większości się nie uznają ] straciła nie tyle rozsądek, tym nigdy nie grzeszyła, co nawet elementarny wydawałoby się instynkt samozachowawczy. Nie widać zaś obecnie w Polsce siły, jaka mogłaby realnie ogarnąć ów burdel, żadnej nowej sanacji i Piłsudskiego. PiS na czele z Kaczyńskim przeszkadza w tym beznadziejny narodowy demokratyzm [ mowa o formule politycznej! ], czyniący z nich prędzej parodię endecji niż sanacji, a o Kucfederacji i jej pieniaczach pokroju Brauna czy Berkovitza nie warto nawet strzępić ozór. Reprezentują bowiem liberalną nierzeczywistość, która odpowiada właśnie za opłakany stan rzeczy w jakim się znaleźliśmy, próbując tym samym zwalczać dżumę cholerą. Kreatury uważające państwo za złe z zasady, niechby i ''konieczne'' póty co jeszcze, nie mogą być oczywiście jego skutecznymi obrońcami, do tego trzeba by im porzucić sam ''wolnorynkowy'' paradygmat, bo albo-albo. W ogóle odnoszę wrażenie, iż mamy do czynienia z czymś w rodzaju globalnej zmowy liberałów przeciw realności jako takiej, gdyż ich doktryna jest oparta na kompletnej fikcji ''umowy społecznej'' i tego typu bredni. Nie uznają stąd rzeczywistych uwarunkowań ludzi i świata w jakim przyszło im żyć, pierdoląc jakoby mieli prawo do swobodnego wyboru nawet własnej płci, o ile już nie samego człowieczeństwa. Objawem tego są nie tylko zjeby wojujące z Putinem długopisami czy kredkami, ale i chory pomysł urządzenia parady LGBT w zagrożonym rosyjskimi bombardowaniami Kijowie. Acz na miejscu Rosjan, skoro niby z nich tacy ''konserwatyści obyczajowi'', pieprznąłbym specjalnie szachedami po zboczeńcach, w czym ukraińska obrona powietrzna tym razem nie powinna przeszkodzić, wręcz nakierować jeszcze dobrze pociski o ile to możliwe. Nie idzie tu o żadną ''homofobię'', bo pewno po obu stronach frontu wojują tam pederaści i lesbijki, natomiast rzecz w samej formie owych ''parad bezradności'' negujących surowe realia wojny swym ''make love [ raczej fuck ] not war''. Kurwa mać: kraj w ogniu, Ukraina wykrwawia się w starciu z Moskowią, giną wojskowi jak i cywile zabijani przez kacapię, w tym dzieci, wokół mnóstwo sierot i okaleczonych potwornie ludzi, a tu grupka dewiantów jak gdyby nic celebruje beztrosko swe perwersje - DO PIEKŁA!

Tym bardziej, iż LGBTariański szyld pozwolił na Ukrainie wielu aspołecznym mętom i sierotom po Janukowyczu przefarbować się w miłe dla obecnego Zachodu barwy. Mimo, iż jawnie życzą oni śmierci na wojnie ''homofobicznym'' obrońcom kraju, jak choćby Jewhen Karaś pod którego adresem jeszcze w pierwszych miesiącach bojów wokół Kijowa mordercze złorzeczenia słała ukraińska lesba Sofia Łapina. Sama zaś spierdoliła wtedy do Niemiec, wyśpiewując na ich cześć peany jako rzekomo ''jednego z głównych sojuszników Ukrainy'', choć wiadomo przecież jak Berlin odnosił się wówczas do szans władz w Kijowie przetrwania rosyjskiej inwazji. Natomiast inna führerzyca ukraińskiego LGBT Ołena Szewczenko, jeszcze kiedy trwał Majdan i nastąpiła okupacja Krymu oraz Donbasu, oświadczyła bezczelnie, iż jej ruch ''nie inwestuje w wojnę i zabijanie, gdyż wojna nie ma nic wspólnego z prawami człowieka''! Odżegnując się później kłamliwie od własnych słów, dowodnie okazujących zdradzieckie i nihilistyczne oblicze ''prawoczłowieczyzmu'', najlepiej wyrażone w haśle pod jakim maszerowały dotąd [anty]ukraińskie parady LGBT: ''śmierć nacji, queer wrogom!''. Towarzyszyły mu inne równie wymowne, jak ''Do diabła z waszym patriotyzmem, naszym wyborem jest feminizm'' i zwłaszcza ''Make love, not civil war'' obleśnie głoszące, jakoby zbrojny najazd rosyjskich wojsk na Donbas był ''wojną domową''. Głównym bowiem zajęciem tamtejszych ''homofilów'', jak wszędzie zresztą, jest sianie wokół zamętu i donosy na kogo popadnie suto opłacane z ''grantozy'', wszakże ustępując tchórzliwie przed jawną przemocą ze strony bestialskiego wroga. Czym się to kończy dowiodła masakra izraelskich śmieszków, dokonana na techno imprezie przez islamistów z Hamasu, których pono wielu z owych ćpunów chciało objąć przed śmiercią - całkiem możliwe, bo po ecstasy łapie się fazy typu ''harmonia kosmosu''. Dosłownie mordercza zabawa, do upadłego jak najbardziej, to jedyne co mogą przeciwstawić spierdoliny umysłowe ze zrytymi łbami brutalnej realności, która nie bierze jeńców. Mimo to nawet kiedy będą im podrzynać gardła nie zapomną przy tym zrobić ''dziubek'' do selfika, żeby tylko ładnie wyszło na ich ''smartłoczu''! Obserwujemy stąd ponury spektakl konwulsji liberalizmu, jaki z braku politycznej doń alternatywy, której przecie nie stanowi jeszcze bardziej nihilistyczna Rosja czy inne Chiny, począł żreć sam siebie niczym gnostycki Uroboros, stawiając histeryczny wręcz opór rzeczywistości. W każdym razie bez żadnej przesady orzec już można, że mamy w Polsce pierwszego poległego na wojnie hybrydowej toczonej z naszym krajem przez Białoruś Łukaszenki, a więc i stojącego za nim Putina skurwysyna. Dlatego świętą rację zaiste wypowiada Krzysztof Kloc pisząc:

"Mordować ich tak, żeby czuli że umierają!" - oto recepta, gdy wróg szturmuje granice. Oddajcie w końcu sprawiedliwość językowi i przywróćcie znaczenie słowom - mamy wroga u bram, mamy do czynienia z regularną i zorganizowaną agresją. Żołnierze Wojska Polskiego giną i są ranni.''

https://www.sotwe.com/tweet/1798738241816076637 

...podobnie co i Ziemkiewicz, w rzadkim dość u niego ostatnio przebłysku trzeźwej refleksji:

''Co zrobić ze wschodnią granicą? Pierwszym warunkiem opanowania kryzysu jest oczywiście odsunięcie od władzy marionetkowego rządu Tuska, oczyszczenie prokuratury z uzurpatorów Bodnara i w miarę możliwości surowe ukaranie winnych demontażu państwa. Obejmuje to również zneutralizowanie i dezintegrację grup dywersyjnych i mafii przemytników ludzi, działających pod pretekstem obrony praw człowieka. Ale co poza tymi oczywistymi działaniami? Konieczne będzie ogłoszenie stanu wojennego w obszarze przygranicznym. Żołnierze i funkcjonariusze muszą zostać wyposażeni w kompetencje użycia tzw. środków przymusu bezpośredniego, w tym broni. Wszelkie osoby przebywające nielegalnie na terenie kraju muszą być traktowane jak przestępcy. Niezbędne jest stworzenie ośrodków dla zatrzymanych - w tym ośrodka o zaostrzonym rygorze dla tych, którzy dopuszczali się przemocy wobec polskich przedstawicieli prawa. Takie osoby muszą być surowo ukarane - kim są, wyjaśni się później. Tam również należy lokować migrantów, których puszbakują nam Niemce - oczywiście tylko jeśli udowodnią, że trafili oni do nich przez Polskę. We wszystkich ośrodkach należy zapewnić zatrzymanym odpowiednie warunki życia i pracy na swoje utrzymanie. Takie, żeby jak już po ustaleniu tożsamości i odbyciu (odpracowaniu) ewentualnych kar wrócą do siebie i opowiedzą, następni chętni do Niemiec woleli raczej iść tam pieszo przez Morze Śródziemne i zjeżdżać gołą dupą po alpejskim piargu, niż korzystać z uprzejmej oferty podwózki ruskim samolotem i białoruskiej wizy turystycznej. Jakąś podstawę prawną zawsze się znajdzie, a choćby i nie - wuj z nią.''


- nazwane po imieniu. Bo jak nie, to nadal będziemy cierpieć podobne skurwysyństwo obłędnego już ''prawoczłowieczyzmu'', którym popisało się bodnarowe przydupiszcze bredząc:

''- Strzały padły w taki sposób, że naraziły migrantów'' - coooo?!?

 
 
- jak z tego widać dla owej tępej bździągwy państwo ma obowiązek dbać o komfort agresora naruszającego jego terytorium. Powinna więc zrezygnować z rządowej posady, a już na pewno pensji rzecznika prokurwatury, skoro najwidoczniej kwestionuje sens instytucji, jakiej formalnie jedynie służy. Inaczej wychodzi na to, iż Rzeczpospolita Polska opłaca z własnego budżetu swego wroga ulokowanego w samym centrum jego administracyjnej machiny - niebywałe! Libertariańska obyczajowo ''lewyca'' ucieka zaś od niewygodnego tematu niczym szczury, bo dobrze wie, że spierdoliła w owej kwestii. Nie mogło być inaczej, skoro jedyne co ma teraz na głowie, to spuszczanie się nad ''postpornografią'', jako ''przestrzenią działania i myślenia, rozwijającą się w nawiązaniu do teorii kultury, które przedefiniowują nasze rozumienie ciała, płci, seksualności i władzy''. Przepraszam, jeszcze ''PIESEŁ, zakaz egzorcyzmów i głosowanie dla dzieci - to są propozycje @__Lewica przed wyborami''. No to rzeczywiście:
 
''Idźcie na emeryturę. Macie sklerozę. Zróbcie miejsce jakiejś innej lewicy, która zajmie się - bo ja wiem? - jakimiś sprawami ludzi czy coś.''
 

Podsumowując temat:

''Przez 3 lata, w celach wyłącznie politycznych, nakręcali atmosferę nienawiści do Wojska Polskiego, Straży Granicznej i służb. „Kurwa, co tam się dzieje”, „żołnierze śmieci”, „biedni ludzie, którzy szukają swojego miejsca na ziemi”, to symbole. NIECH PIEKŁO WAS POCHŁONIE.''


Nie zapominajmy w tym wszystkim, że nachodźczy problem tyczy bodaj w jeszcze większym stopniu polskiej granicy z Niemcami, które z racji własnej chujni za którą same ponoszą winę, poczęły traktować nas niczym swój zsyp na zbędnych im migrantów:
 
https://dorzeczy.pl/kraj/594978/kogo-niemcy-wysylaja-do-polski-fedorska-imigranci-sa-zdesperowani.html



Wojciech Mucha nie pozostawia złudzeń co do konsekwencji owego procederu:
 
''A więc zaczęło się. Pamiętacie, jak opisywałem Wam protesty w maleńkich irlandzkich wioskach, które Dublin zasiedla migrantami wbrew lokalnym społecznościom? Szkoły, domy opieki, hotele? Że ludzie wychodzą na ulice, a konwojująca przybyszów policja ich rozgania? No to i u nas się zaczęło. Ten @OzdobaJacek na antenie @RepublikaTV ujawnił dokument, z którego wynika, że rząd Tuska szuka takich miejsc dla tysięcy ludzi "przy masowym napływie cudzoziemców, innych niż objętych pomocą, na podstawie ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym". Zaczęli na Podlasiu. Co jest tu ważne! Z dokumentu wynika, że chodzi także o miejsca prywatne! W Irlandii w ten sposób wąska grupa ludzi dorobiła się potężnych majątków wbrew społecznościom, w których mieli biznesy. Ta ostatnia sprawa stała się zarzewiem potężnych konfliktów.''


- to by mogło tłumaczyć boom mieszkaniowy w takich wymierających miastach, jak Kielce...

Ludzie wprawdzie się budzą, sęk w tym, iż przeważnie już z ryjem w nocniku:

 
- nie sposób przy tym odmówić racji właśnie Markowi Wróblowi, kiedy postuluje:
 
''A, jeszcze jedno: następny rząd powinien na serio rozważyć budowę płotu także i na innych granicach, nie tylko białoruskiej i królewieckiej. A konkretnie na tych, na których przepływają (czasem w obie strony) nielegalni migranci. Oczywiście strefa Schengen powinna działać - ale na przejściach. Piszę "następny rząd", bo od tego trudno wymagać, by zechciał odgradzać się od Niemiec, a poza tym nie wiadomo, ile mu pozostało czasu. Mógłby nie zdążyć.''

 
Obawiam się tylko, że nawet jeśli dojdzie wreszcie do owej szczęsnej wymiany obecnego nierządu, może być już za późno... Tymczasem:
 
''Niesamowite. Minister finansów otwartym tekstem mówi, że trwają przygotowania do objęcia Polski procedurą nadmiernego deficytu i nikt nie zwraca na to uwagi. To ja może wytłumaczę co to oznacza - pieniędzy nie ma i nie będzie i trzeba będzie jeszcze drastycznie ciąć wydatki.''

 
''Na problemy Unii najlepszy jest wspólny rynek kapitałowy.'' To także wniosek z raportu Enrico Letty. Dwa największe kraje UE uznały, że potrzebują dla ożywienia swych gospodarek - Francja z innych powodów, a Niemcy na odmiennych warunkach - prywatnego kapitału, najlepiej z Europy Śr. drogą tzw. unii rynków kapitałowych. Będziemy teraz bombardowani przekazem, że "więcej unii" jest korzystne dla Polski.''
 
 
- Grażynka ''botoks na piździe'' Kulczykowa, jak i ''stara komuszka'' Danuśka Hübner lubi to
 
Za dobrze nam było, trzeba więc dopierdolić Polsce nachodźcami i duszeniem ekonomii - oczywiście ''swoi'' tego nie odczują, a dla ''ciemnego ludu'' KODerastów urządzi się igrzyska ''rozliczeń z PiS'', będą żreć gówno jeszcze tym radując. Niczym wyborcy Czaskosky'ego: 
 
 
Chyba, że przywróci się wreszcie nad Wisłą pierwotny sens dyktatury, jako instytucji w istocie wolnościowej, zaprowadzonej dla obrony republikańskiego ładu, bez jakiego nie sposób myśleć o realnych swobodach politycznych. Pytanie jednak kto niby ma to uczynić, bo PiS na pewno nie z wyłożonych na wstępie przyczyn, Kucfederaci tym bardziej [ patrz j. w. ], inaczej zaś grozi nam liberalny autorytaryzm TuSSka i jego prokurwatora Bodnara - więc? Dla jasności: nie idzie o żadnych nowych Pinochetów, Jaruzelskich, lub co nie daj Putinów, bo wojskowa czy tajniacka junta to chuj a nie alternatywa. Mowa powtarzam o REPUBLIKAŃSKIEJ dyktaturze, z definicji ograniczonej czasowo i prawnie, bez tego jesteśmy skazani na tyranię rodzimych ''prawoczłowieczystów'', albo wprost nowy zabór przez ościenne upadłe mocarstwa, które pociągną nas wraz z sobą na samo dno. Żarty bowiem się skończyły, nastąpił koniec liberalnego ''końca historii'', realność wraca na pełnej czego wojna na Ukrainie widomym objawem. Bez względu czym się ona zakończy, nie stanowi żadnego ''ekscesu'' zwiastując nową epokę, gdzie nie sposób już bezkarnie uprawiać życiowej fikcji ''bezpaństwowości''. Oznaczającej w praktyce cywilizacyjną degradację i samowolę zdziczałych band, co można obserwować w klinicznej postaci na okupowanym przez Rosję Donbasie. Nie wolno bowiem pozwalać, aby zgraja idiotów wrogich polskiej państwowości mogła nadal decydować o jej losie, skoro nienawidzą wprost samej Rzeczpospolitej! Nie jesteś jej częścią, więc i nie powinny obowiązywać cię panujące w niej prawa, tak że spierdalaj ''obywatelu świata'', przecie czeka on na ciebie otworem niczym kapsko starej kurwy [ lub odbyt pedała, jak wolisz ]. Czegoż się bowiem spodziewać po liberalnych globalistach - że będą bronić granic państwa stanowiącego dla nich co najwyżej ''zło konieczne'', póty co jeszcze? W którym upatrują przeszkody dla chorych rojeń o paneuropejskiej, docelowo zaś ''wszechświatowej'' gładzi bez granic ni państw, jakiej UE od swego zarania ma być ledwie wstępem. Strzeżcie się więc nie tylko obcych agentur, ale i bodaj gorszych jeszcze od nich ''wannabe'' globalistów z liberalnej jaczejki, w typie Bodnara lub ''alkopiromana'' Sienkiewki. 
 
...niemniej choć w demokratyczne rozstrzygnięcia żywotnych kwestii nie wierzę, mimo to na ''uniowybory'' pójdę [ póty jeszcze można ].  Bo wprawdzie za śmierć polskiego żołnierza ponosi odpowiedzialność również poprzednia ekipa rządowa przez swe rozliczne zaniedbania, to jednak główny ciężar winy za nią ciąży na obecnej, wszelki zaś ''symetryzm'' w owej sprawie jest tutaj jej rozmywaniem

ps.

Kurak prawi, że gros ''nachodźców'' zwracanych nam przez Niemcy to nie ''inżynierowie'' i ''lekarze'' z Bliskiego Wschodu lub Afryki, lecz migranci z krajów b. ZSRR, głównie Rosjanie, Czeczeńcy i Białorusini. Nawet jeśli i tak mamy problem, bo niepotrzebna nam ruska albo czeczeńska mafia, o agenturze i terrorystach nie wspominając. Wszakże faktem jest, że rozpętywanie ignoranckiej histerii na owym tle może być paradoksalnie w interesie TuSSka, nie czyńmy więc tego wzmacniając za to realnie obronę granic naszego kraju. Nade wszystko zaś tępiąc wreszcie skutecznie przestępcze organizacje w rodzaju osławionej grupy ''Granica'', zajmującej się przemytem ludźmi i zarabiającej na handlu ''żywym towarem''. Samym biciem piany niczego nie wskóramy, a niestety głównie na tym poprzestaje PiS, Kucfederacja takoż. Szczególnie Wipler żadną miarą nie zasługuje na zaufanie, wszakże jeśli prawdą jest co ujawnił, iż zatrzymani żołnierze mieli narazić oddanymi strzałami innych obrońców kraju, nie zaś agresorów naruszających jego terytorium, istotnie zmieniałoby to postać rzeczy. Nie możemy bowiem pozwolić sobie na jakąkolwiek samowolkę, inaczej skończymy niczym w Rosji, gdzie funkcjonariusze stojący w teorii na straży praw łamią je ostentacyjnie zabijając obezwładnionych już islamskich terrorystów, jak ostatnio w rostowskim więzieniu. Oto i państwo teoretyczne...