czwartek, 9 marca 2023

Pedofilia Obywatelska.

Z afery jaka wstrząsnęła rodzimym TT ostatnimi czasy, płyną jak dla mnie przynajmniej następujące wnioski:

1. Skrót PO od teraz winien być rozczytywany jak stoi w tytule niniejszego wpisu.

2. Tylko PiS może [za]jebać PiS.

3. Skudlona mentalnie opozycja właśnie zagwarantowała partii rządzącej następną kadencję. 

Bowiem polityczne murzyństwo wszczynające histerie z powodu fotki z zamorskim hegemonem pojąć nie może, iż zaszczuwając PiSowskiego karierowicza czyni zeń męczennika wystawiając mu pomnik. Dlatego zmuszają takich jak niżej podpisany, co ostatecznie wydawałoby się położyli lagę na rządzących za odzwierzęcą ''piątkę'' i nie tylko, do ponownego ich poparcia w nadchodzących wyborach - na pohybel wam skurwysyny! Jak trzeba być zjebanym, aby na jego tle nawet tak chujowa formacja jak PiS nadal przyzwoicie się prezentowała? Niesiołowski, b. działacz ZCHN przypominam i zakłamany kurwiarz, wypomina PiSowcom ''ohydne gęby'' - niech będzie, ale kiedy ten skurwysyn patrzył ostatnio w lustro?! A nie, pewnie zagląda w nie często i w swej chorej imaginacji widzi tam przystojniaka, podobnie jak Tusk o wykrzywionej z nienawiści mordzie żula, który pomstuje na ''PiSowski hejt'', tudzież łajdak będzie rozliczał rządzących z niechby i faktycznych ich łajdactw. Chciałoby się rzec: ''nachalne są te kurwy i bezczelne'', tyle że takim porównaniem obraża się dziwki. ''Sexworkerka'' bowiem daje dupy za pieniądze, a te POlityczne szlaufy nie tylko robią to za darmo, ale do tego płacą własnej klienteli:). Przypominają mi aktorkę porno z oglądanego niegdyś dokumentu o amerykańskim seksbiznesie, jaka po gangbangu ocierając ze spermy twarz dziękowała jeszcze typom za podtarcie się nią niczym srajtaśmą. Doprawdy nie znam na tyle obelżywych słów, by wyrazić bezmiar pogardy jaki żywię wobec hołoty, stanowiącej elektorat opozycji ''głównego ścieku''. Niestety PiS nie jest nawet parodią sanacji, w tym sęk, inaczej całe to POjebane bydło stałoby na baczność przed Kaczyńskim grzecznie potakując: ''tak jest proszę pana, oczywiście proszę pana, a wódeczka jest zimna i gęsta proszę pana''. Chama bowiem, a zwłaszcza chamicę można tylko bić po mordzie, patrząc jedynie czy równo puchnie, innego języka toto nie pojmie i nie o wielkopańskie gesty się rozchodzi, lecz adekwatny sposób ''argumentacji''. Tymczasem PiS uwidziało się budować ''narodową demokrację'', zupełnie jak przedwojenna endecja i stąd podobnie skończą, acz nie obaleni zamachem stanu, bo współczesnego Piłsudskiego ani widu, zaś tytułować beznadziejnie demoliberalnego prezesa ''komendantem'' można chyba tylko dla żartu. Wykończą się sami rozbestwieni brakiem realnej opozycji, gdyż tym mianem nie sposób obdarzyć rozhisteryzowanych przegrywów aspirujących jedynie do owej roli. Nie pełni jej również Kucfederacja, której politycy zamiast Amerykanom woleliby lizać tyłki Rosjanom czy Chińczykom, ewentualnie praktykować ''wielowektorowe'' dawanie dupy wszystkim obcym po równo. Zresztą coś mi się widzi, że ''ideowa prawica'' przybiera już pozycję przyszłej PiSowskiej kokoty, skoro jej główni działacze nie brzydzą się korzystać z ''socjalistycznego rozdawnictwa'' rządzących, biorąc milionowe dotacje od samego Morawieckiego. Co nie przeszkadza im gromko zarzucać ''sprzedania się PiSowi'' konkurentom do państwowego żłobu, podobnie jak zięciowi Korwina blisko współpracującemu z Memcenem w byciu lokalnym radnym z ramienia ''kaczystowskiej'' formacji. Naiwny głupiec jedynie nie może sobie wyobrazić Brauna i Niedzielskiego w jednym obozie politycznym, obaj bowiem nie mają żadnych hamulców moralnych, tak by powstrzymały ich przed odstawieniem jeśli taka potrzeba medialnej szopki ''pojednania''. Dlatego niczego się już po PiSie nie spodziewam ani oczekuję, żadnych programów ''cela+'', rzekomych ''rozliczeń komuchów'' itp. bzdur, jedynie chcę obaczyć jak skręca z nienawiści i odrazy Tuska, Kopaczową, Jachirę, Niesioła, całą tę bandę skurwysynów, POlitycznych cweli i nieudaczników, nic ponadto. Można by na to machnąć ręką, gdyby tylko dało się faktycznie ''pierdolić politykę'', niestety to ona dyma nas i cieszmy się, że nie tak jak to ma właśnie miejsce całkiem niedaleko od wschodnich granic Polski. Pozostaje więc tylko zatkać nos i oddać głos na speeselizowany niemal ze szczętem, przekształcony w partię ''trzymających władzę'' PiS - nawet jeśli w tym celu trzeba mu będzie zapewne przeprosić się z ''ruskimi onucami''. ''Kaczystowskie'' pelikany i tak przełkną ową gorzką pigułę, podobnie jak cyniczna w większości kuceria, promoskiewskich ''ideowców'' zaś zdradzonych o świcie przez Memcena i Winnickiego przygarnie Braun, albo jeszcze gorsze ścierwo typu Olszański czy coś w podobie. Zresztą PiS i tak ma już za doradcę ekonomicznego takiego kremlowskiego włazidupa jak Modzelewski Witold, więc takowe sojusze to dlań nie pierwszyzna. Bynajmniej nie sugeruję, iż formacja rządząca to jakowaś ''rosyjska agentura'', jedynie nieuchronna konfrontacja z wszechniemieckim paneuropeizmem wymusi zapewne choćby taktyczny sojusz z jego krajowymi wrogami. Również tymi niestety, od których zajeżdża onucą... 

Obaczymy. W każdym razie opozycja głównego ścieku, którą stać jedynie na ''moralny terroryzm'' a la Michnik, jest praktycznie martwa. Obojętnie Tusk czy Czaskosky, wszystko to POlityczne zombie i żulia napędzana jedynie kokainą, bez wspomagania dilerów pewnie dawno by już zdechli. Z całej dętej afery płynie jeszcze jeden wniosek: w Polsce publicznie napiętnowana może być jedynie pedofilia kościelna nie zaś partyjna, a już nie daj gejowska. Można bezkarnie utożsamiać księży z pedofilią, ale pedałów to nie, choć akurat dziwnym trafem większość księży-pedofilów stanowią pedały... Ot zagwozdka, nie mówiąc już, że obserwując w jakim kierunku kościół niegdyś katolicki nie tyle zmierza, co wprost zapierdala ostatnio, lada moment msze również w Polsce będą wyglądały tak, że wyskoczy jakiś pedzio w ''tęczawej'' sutannie i powie ciotowskim głosem: ''drodzy parafianie! Złapcie się za rączki, by poczuć Dżizusa!''. Może nawet któryś z nich ośmieli się wreszcie wyruchać ministranta nie w zakrystii czy na plebanii, lecz publicznie odpali mu do japy przed samym ołtarzem, mówiąc: ''oto ciało moje, ssij!''. W sumie pełna ''transparentność'', ''kościół otwarty'' niczym odbyt starego pederasty i dlaczegóż by nie, skoro na ''zgniłym Zachodzie'' obleśni degeneraci już teraz uprawiają striptiz przed oczyma przedszkolaków. Na czym żeruje z perwersyjną lubością putinowska propaganda, kryjąc tym własną deprawację, popełniane mordy i gwałty. Obecny latino papaj nie może się jednak zdecydować, by opowiedzieć jednoznacznie za ofiarami wojennej agresji Moskwy, bo już dawno rozmienił wierność Chrystusowi na judaszowe srebrniki ''chujmanitaryzmu''. Dlatego niedługo lewactwo zapewne poczuje się w kościele jak u siebie, a zamiast ''barki'' wyć tam będą ''nakurwiam zen'' Jezus Marii Peszek. Katolicyzm w Polsce jest mym zdaniem skazany na zagładę, skoro ma takich ''obrońców'' jak Terlikowski, oślizgła menda i zasraniec. Nadwiślańska prawica zaś by przetrwać będzie zmuszona wyzbyć się dławiącego ją dotąd wędzidła chrystianizmu, wszakże tak aby nie popaść za to w kult rodzimego ''aryjskiego'' mitraizmu, idąc w tym śladem wielkogermańskich volkistów. Podążając więc za głosem Tomasza Lisa ''głośniej nad tą trumną!'', tym bardziej trzeba wyciągać brudy kanaliom z PO i Lewicy, jakie latami tolerowały seksualnego przestępcę i działacza LGBT. Bowiem ponoć to rozbestwiony synalek lokalnego partyjnego barona, starego komucha jaki przeszedł do Pedofilii Obywatelskiej. Co mnie jednak najbardziej poraża w całej sprawie, a na co zwrócił uwagę bodaj tylko katolicki prawnik Mikołaj Drozdowicz, że ścierwo odpowiedzialne bezpośrednio za tragedię zgwałconego przezeń dziecka było psychoterapeutą... Czynnym przez wiele lat, stąd zapewne krąg jego ofiar jest niestety znacznie większy. Skończone bydlę, jakim okazał się Krzysztof Fal[l]iński, bo o nim mowa, nie krył się nawet w ociekającym gejowskim narcyzmem wywiadzie z tym, iż jak wyznał mam to szczęście, że moje prywatne zainteresowania łączę w dużym stopniu z działalnością zawodową” - o kurwa, grubo. Rzecz aż prosi się o dłuższy cytat: 

''Ale pełną świadomość problemów, dysfunkcji, zagrożeń dała mi praca terapeuty. Jestem psychoterapeutą, specjalistą terapii uzależnień, trenerem interpersonalnym, trenerem procesów grupowych. Wiedzę i doświadczenie zdobywałem m.in. w Instytucie Psychologii Zdrowia w Warszawie, Dolnośląskim Centrum Psychoterapii we Wrocławiu, Centrum Podejścia Skoncentrowanego na Rozwiązaniach w Warszawie, Krajowym Centrum ds. AIDS, Stowarzyszeniu Na Rzecz Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie „Niebieska Linia”, Polskim Towarzystwie Psychologicznym. Jako terapeuta pracowałem w Zachodniopomorskim Towarzystwie Rodzin i Przyjaciół Dzieci Uzależnionych „Powrót z U” w Szczecinie, a obecnie w Centrum Terapeutycznym Symetria w Szczecinie.

Moja praca zawodowa i terapeutyczna to obszary bardzo trudne, często związane z ludzką krzywdą i cierpieniem. Uzależnienie, przemoc, dyskryminacja, wykluczenie społeczne. To obliguje mnie do stałej pracy nad sobą. Uczy empatii, wrażliwości, równowagi.

Tą ostatnią znajduję w odkrytej w sobie pasji do gotowania i zapraszania ludzi do stołu. Od ponad roku prowadzę własną restaurację. Tam również, prócz serwowania potraw, wplatam bliskie mi wątki społeczne, np. organizując czy włączając się w organizację akcji na rzecz przeciwdziałania wszelkiej dyskryminacji. [...] Z zainteresowaniem śledzę działania na rzecz dzikich zwierząt, np. ochrony wilków. Moją pasją w czasie wolnym są od zawsze podróże. Lubię odwiedzać inne kraje, poznawać inne kultury, smakować nowych kuchni. Z tego smakowania zrodziła się moja kolejna pasja – gotowanie. Od ponad roku prowadzę w Szczecinie własną restaurację – Marshal food. Tam także, prócz pysznego jedzenia, staram się wplatać interesujące mnie wątki społeczne, np. warsztaty aktywizujące dla środowisk zagrożonych dyskryminacją czy spotkania dla osób z wadami słuchu.''
 
- znamienna jest ta empatia do wilków u seksualnego drapieżcy, jakim okazał się skurwysyn, gejowski pedofil Falliński. Dotykamy sedna sprawy, kompletnie pogrzebanego wśród zbiorowej histerii, jaką rozpętano wokół samobójstwa zgwałconego syna przywódczyni KOD-u. Nie idzie rzecz jasna o wyprowadzanie bezpośredniego związku między jej poglądami, czy członkostwem w PO przestępcy, a tragedią do jakiej oboje doprowadzili wprost lub pośrednio. Równie dobrze sprawa mogła dotyczyć działaczy PiS czy innej partii, katolików co i ateistów etc., wszakże nie zdejmuje to odpowiedzialności z głównej niestety partii opozycyjnej. Bowiem samo usunięcie bandziora z ugrupowania, gdy okazał się gwałcicielem, nie załatwia sprawy, jak utrzymują zwolennicy PO czy lewicy. Okazując tym pogardę i lekceważenie dla osób cierpiących na zaburzenia psychiczne, które prawdopodobnie wykorzystywał homoseksualny pedofil. Niewiarygodne, aby przez tyle lat działalności ''pełnomocnika ds. uzależnień'' w zachodniopomorskim samorządzie, do jego przełożonych nie docierały niepokojące sygnały o popełnianych przezeń nadużyciach. Należy więc obadać, czy aby nie ignorowali ich świadomie, lub nie dopełnili koniecznych czynności dyscyplinarnych w imię własnego interesu politycznego, np. by nie narażać się środowiskom LGBT w Polsce, których działaczem był cwel Falliński, tudzież jego wielmożnemu tatuśkowi. Nawet jeśli okaże się, iż nic takiego nie miało miejsca, konsekwencją wykrycia afery winno być wdrożenie odpowiednich procedur w instytucjach publicznych na czele z urzędem marszałkowskim, gdzie grasował drapieżca, tak aby na przyszłość zapobiec podobnym wypadkom. O ile mi wiadomo nic takiego nie miało po tym miejsca, sprawę postanowiono zawrzeszczeć okazując tym dowodnie, ile liczą się w obecnej Polsce prawa osób cierpiących na rozliczne zaburzenia psychiczne, które prawdopodobnie wykorzystywał pedał. Powinno się w tej sprawie toczyć śledztwo, zaś ewentualne ofiary wraz z rodzinami mają mieć prawo wytoczenia procesów na wielomilionowe odszkodowania od PO, oraz urzędów publicznych za faktyczne firmowanie przestępczych działań gejowskiego pedofila [ to samo tyczy też ''organizacji pozarządowych'' w jakich się udzielał ]. Dokładnie jak to miało miejsce w przypadku Kościoła Katolickiego, który dopiero zasądzone na olbrzymie sumy kary za takież same występki jego księży, zmusiły do wdrożenia surowych procedur zapobiegających na przyszłość podobnym przestępstwom, na ile skutecznie to osobny temat. Nie będę się przy tym zajmował ''gorącym'' problemem ewentualnej odpowiedzialności lub jej braku u kard. Wojtyły za domniemane tolerowanie takowych w swej diecezji. Wystarczy mi bowiem, iż niestety okazał się ideowym cuckiem obciążającym mężczyznę rzekomą winą o brak orgazmu u kobiety, tak jakby sama nie mogła sobie dogodzić:). W pełni zgadzam się z Justyną Melonowską, filozof związaną z Ordo Iuris, która ostro krytykuje Jana Pawła II [ tak tak, lewactwu właśnie pękają od tego dupy, a nad wszystkim unosi się swąd ich przepalonych styków ] za odmawianie kobiecie podmiotowości. Przy czym nie ma ona rzecz jasna na myśli ''prawa'' do skrobania się ile diabla dusza zapragnie, tylko zdolność do czynienia zła przez rzekomo ''lepszą płeć'' na równi z mężczyznami i całkiem niezależnie od nich. Czas więc skończyć z pierdoleniem o ''patriarchacie'' i zrzucaniem winy na ''męski świat'' za własne zjebanie, jak to zwykle feminazistki czynią mimo ględzenia tylko w kółko o swej rzekomej ''samodzielności''. Kto zaś usprawiedliwia je nikczemnie w ów sposób, ten traktuje baby protekcjonalnie odmawiając im faktycznej sprawczości, a przez to i odpowiedzialności za w pełni własne zło. Opis ten dobrze niestety zdaje się pasować do MADki zabitego de facto przez pedofila chłopaka. Nawet współtowarzysze z KOD-u i podobne jej bojowniczki ''walki o demokrację'' zarzucali otwarcie Filiks pijaństwo i zaniedbanie wychowania dzieci na rzecz politycznej kariery. Wygląda na to, że babol porzucił je na pastwę swego przyjaciela, który w tak ohydny sposób wykorzystał okazję, by gwałcić jej syna, zaś młodszym córkom miał nawet podawać narkotyki, degenerat jebany. Mam stąd skromną nadzieję, iż w więzieniu, gdzie odbywa karę znajdzie się rodzimy odpowiednik Saszy Kurary i to niejeden, tak aby odbyt bydlaka doświadczał nieustannie pogromu kieleckiego, płonąc wiecznie żywym ogniem niczym stodoła w Jedwabnem. Niby dla niego to raj, ale to jak u miłośnika czekolady skazanego na żarcie jej cały czas, aż do mdłości i oby takowe męki piekielne stały się udziałem kanalii.

Na koniec rzecz bodaj czy nie najważniejsza: wołający o pomstę skandal, jaki stanowi wieloletnia praktyka jako psychoterapeuty homoseksualnego pedofila, jest objawem systemowej patologii braku ustawy regulującej ów zawód. Prace nad nią ślimaczą się niemal drugą dekadę i końca im nie widać, co dowodnie okazuje jak w Polsce podchodzi się do kwestii zdrowia psychicznego narodu. W efekcie dosłownie każdy może mienić się psychoterapeutą, nawet najgorszy zboczeniec jak się okazuje, lub psychol: miałem okazję poznać podobnego zjeba, który chlejąc na umór ''leczył'' z traum poalkoholowych, a nawet z lęku przed śmiercią niczym jaki Mesjasz. Bo też i za takowego się uważał, był więc szalenie niebezpieczny, lecz nic legalnie nie można było mu zrobić właśnie z powodu braku prawnego unormowania terapii w leczeniu zaburzeń psychicznych. Budzi wątpliwość sam fakt takowych praktyk, skoro mamy już przecież od tego psychologię, jak i psychiatrię, ale ostawmy to. Libkowskie poleganie zaś na wolnorynkowych mechanizmach w tej materii jest objawem wyjątkowego infantylizmu, trudno bowiem wymagać ''konsumenckiej dojrzałości w dokonywaniu wyboru'' od zdesperowanych zazwyczaj pacjentów, pogrążonych często w głębokiej rozpaczy lub cierpiących inne przypadłości. Słabość ich przyciąga takich drapieżców i patoli jak ''efebofil'' Falliński, tak więc bez systemowej odgórnej regulacji się tu nie obędzie. Nie ufam zaś hasłom wielu psychoterapeutów, protestujących przeciwko owemu procesowi w interesie własnej społeczności, nadto bowiem przypominają one brednie o ''samooczyszczeniu'' środowiska sędziowskiego. Przykładem jak się pod tym względem rzeczy mają naprawdę, jest dość głośna przed laty sprawa Wojtusia Eichelbergera, który podczas wyjazdowych sesji terapeutycznych w Szwecji wdał się w romans z pacjentką. Dla niego było to jedynie ruchanko na boku, ale nieszczęsna kobita wkręciła sobie do łba, iż to coś więcej niż tylko pokątne pieprzenie. Kiedy więc pan psychoterapeuta znudził się nią i porzucił, wpadła w rozpacz usiłując popełnić samobójstwo, na szczęście bez skutku. Gdyby zdradzony mąż ofiary nie narobił skandalu, fakt ów pewnie nie zakłóciłby błyskotliwej dotąd kariery pseudobuddyjskiego hipokryty Eichelbergera. Nic mu się jednak specjalnie nie stało, ot ''sąd koleżeński'' jego psychoterapeutycznego stowarzyszenia nałożył nań symboliczną karę, zakazując ledwie na rok zawodowych praktyk. Typek jednak mógł nadal lansować się po mediach jako guru-szmuru, za jakiego dotąd robił, opychając żądnym wciąż jego ''nauk'' frajerom swe nabzdyczone książki, bo wiadomo - ''kurwa kurwie łba nie urwie''. Dlatego na wzór ''mafii w togach sędziowskich'' powinno się mówić także o podobnej wśród psychoterapeutów, oraz innych środowiskach zawodowych zgniłych od sitwowych praktyk. Nade wszystko zaś ofiary takowych, lub ich rodziny jeśli są jeszcze nieletni, muszą mieć prawo dochodzenia odszkodowań na duże sumy od organizacji firmujących swym członkostwem owych skurwysynów w podobie Fallińskiego. Bowiem dopiero kiedy wszystkie towarzystwa wzajemnej adoracji uderzy się po kieszeni i to solidnie, poczną wreszcie realnie pozbywać się kosztujących ich już zbyt wiele patusów, nie wcześniej. Odpowiedzialność karna i finansowa dla psychoterapeutów i ich organizacji za zdrowie ich pacjentów to konieczność, sprawa odrażającego degenerata z PO tegoż najlepszym świadectwem! Skoro bowiem uznaną praktyką prawną okazała się korporacyjna odpowiedzialność kościoła katolickiego za księży pedofilów, należy iść za ciosem i taką samą ustanowić wobec innych stowarzyszeń religijnych, jakie mają z tym bodaj czy nie większy jeszcze problem, by wymienić żydowskie lub świadków Jehowy, oraz świeckich z instytucjami państwowymi i finansowymi, a także partiami politycznymi na czele. Rzecz jasna zdaję sobie sprawę, iż mój głos tonie obecnie w powszechnym amoku, jaki zapanował wokół tragedii nieszczęsnej ofiary śmiecia na F. - cóż, ''nie sąd cię skaże, pedofilu''... ktoś pewnie w końcu straci cierpliwość i wyrwie owego chwasta. Można zaś było temu zapobiec, gdyby na czas wdrożono odpowiednio surowe procedury, odbierając także dzieci nieodpowiedzialnej najwidoczniej MADce, ale to już inszy temat, więc na tem kończę.

ps.

Polski MSZ ''zaprosił'' na dywanik amerykańskiego ambasadora, by opieprzyć synalka Brzezińskiego za to co wyczynia ostatnio faktycznie jankeski TVN, jednoznacznie obwiniając go za prowadzenie wojny hybrydowej przeciwko RP. Nie ma co pitolić, iż rządowi USA nic do tego, bowiem kapitał ma narodowość czy to się libkom podoba lub nie, oczywiście to gest czysto symboliczny, niemniej jakiż kontrast z PO-wskimi serwilistami! Nie pozostawili mi więc nic innego jak poprzeć MIMO WSZYSTKO PiS i mam gdzieś, że pretekstem stało się tu prawdopodobnie ''szkalowanie papieża'', jak dla mnie może być nawet samego Ducha Św. albo wszystkich bogów słowiańskiego panteonu, liczy się sprzeciw na jaki nie stać włazidupów prześcigających się w podlizywaniu zamorskiemu hegemonowi. Tak więc jeśli różne Mejzy i tego typu karierowicze, w których PiS jako partia rządząca obrosła, nie spieprzą w międzyczasie sprawy, mają następną kadencję praktycznie w kieszeni. Za co odpowiedzialność ponosi tylko i wyłącznie opozycja ''głównego ścieku'' z samą PO na czele - wypada stąd jedynie im rzec: ''gratulacje'' durne pizdy!