wtorek, 3 grudnia 2013

Drang nach Osten czyli Unijny Lebensraum.

...albo prometeistyczna sraczka polskich elit. Parę obrazków w dzisiejszym ''Teleekspressie'' : uchwała w sprawie Ukrainy w polskim [ ? ] Sejmie przyjęta przy pełnej sali w ekspresowym tempie przez aklamację natomiast czytanie fundamentalnego dla naszej polityki wewnętrznej projektu ustawy o OFE przy świecących pustkami ławach poselskich... [ to pokazuje co jest istotne dla naszych [ ? ] parlamentariuszy i jak ''niepodległym'' krajem jesteśmy ] Do tego korespondencja na żywo Ziemca pod olbrzymim powiewającym nad Majdanem czerwono-czarnym sztandarem, jeszcze tylko tryzuba brakowało, rzygać się chce. A to co odstawił Kaczyński... nie wiem czy on nadal jest na tych proszkach czy jak, w każdym razie nie ma co się dziwić że przy takiej ''opozycji'' taka kreatura premieruje nam już któryś rok, jeszcze bardziej żałosny gajowy też może spać spokojnie, zresztą w tej akurat kwestii nie ma między nimi wszystkimi żadnych istotnych rozbieżności i to też powinno dawać do myślenia. Nawet jeśli nie jest prawdą, że Jarek dojebał z ''Herojam Sława !'' w zamian jedynie pohukując ''Niech żyje wolna Ukraina, niech żyje wolna Polska, niech żyje jedność naszych narodów !'' to i tak palnął głupotę - jaka ''jedność'' ? Ukraińcy sami ją podeptali i to wielokrotnie z niesłychanym okrucieństwem, nic zresztą dziwnego skoro na nienawiści wobec Lachów w dużej mierze oparli swoją tożsamość i żadne sentymentalne bzdety a la ''za waszą i naszą wolność'' tego nie zmienią. Czy Kaczyński nie widział z kim stoi na trybunie i jaki wiec firmuje swoją obecnością, jest daltonistą i nie dostrzegał czerwono-czarnych sztandarów ? Nie twierdzę bynajmniej, że ''protestujący=banderowiec'' ale chyba ma prawo zbierać mi się na mdłości, gdy widzę polskiego korespondenta na tle chorągwi rezunów ? Nie ma tu co wyjeżdżać z tekstem iż nie możemy odmawiać Ukrainie własnego nacjonalizmu - polscy narodowcy co by o nich nie mówić nie mają na sumieniu ludobójstwa innych nacji dokonanego jeszcze w tak bestialski sposób. Śmiem wątpić też czy tym zwykłym, normalnym Ukraińcom o których wspomina Wildstein jr uda się sanacja ich państwa oraz ''poprawa standardów obywatelskich'' z takimi kreaturami jak Tymoszenko, która jest ichnim odpowiednikiem Chodorkowskiego - Janukowycz to podobnie jak kremlowski satrapa oczywiście gangster ale robienie z w niczym im pod tym względem nieustępujących tych pierwszych jakichś ''więźniów sumienia'' to... Reprezentujący niestety Polskę politycy sami zamieniają nasz kraj w karykaturalnego, rodem z propagandowych plakatów ''psa łańcuchowego'' Berlina czy innych mocarstw w to umaczanych, już sam fakt zaangażowania w tą kabałę takich podejrzanych typów jak Kwaśniewski czy Kowal [ WSIowy współpracownik, ''bez wiedzy i zgody'' naturlich ] powinien wzbudzać pewien dystans, większość jednak postanowiła na złość mamusi odmrozić sobie uszy - bo Putin niet to my tak bo tak !  Faktem jest, że Rosja to mafijny kurwidołek więc nie ma co słuchać syreniego wycia o Moskwie jako ''ostoi tradycyjnych wartości'' na które nabierają się tu różni lumpenkonserwatyści, niemniej nie znaczy to, że na przekór carycy mamy pakować się zaraz w tłuste cyce frau Merkel czy inszej imperialnej megiery przyjmując na własne życzenie rolę frajera do specjalnych poruczeń, czy doprawdy nie stać nas na, nie mówię niepodległą bo to niestety mrzonki ale choćby autonomiczną politykę a nie nadgorliwe wyskakiwanie przed szereg ? Nikt nie lubi takich zarozumiałych a głupich, dających sobą ordynarnie wodzić lalusi i trudno się dziwić. Oto moja krótka polemika na temat z jednym błaznem na pewnym forum :

@ Łukasz Pol :

''Same Niemcy są przeciwne członkostwu Ukrainy w Unii. Są przeciwne ponieważ przyjęcie nowego czterdziestomilionowego kraju zaburzyłoby obecną hegemonię największych krajów Zachodu w Radzie UE.''

- taa, już przyjęli jeden blisko 40-milionowy kraj i bardzo to zaburzyło hegemonię Niemiec, Francji i Wlk. Brytanii, proszę nie rozśmieszaj mnie człeku...

''Oprócz politycznych sprzeczności na lini Kijów-Berlin, pojawiłyby się sprzeczności gospodarcze. Przypominam, że Ukraina posiada spory przemysł ciężki i emituje duże ilości CO2 co jest sprzeczne z obecną "ekologiczną" linią Brukseli i Berlina, który zlikwidował swoje elektrownie węglowe, likwiduje resztki kopalń i inwestuje gigantyczne kwoty w elektrownie wiatrowe.''

- spoko, jeden blisko 40-milionowy kraj też miał ''spory przemysł ciężki'', który ''emitował duże ilości CO2'' i proszę, nie ma rzeczy niemożliwych, a w zamian będą mogli se pobudować autostrady i aquaparki na kredyt i będzie gemutlich.

Przede wszystkim jednak czy nikt z tych krajowych pożytecznych idiotów, którzy tam jeżdżą agitować nie dostrzega iż w ten sposób sami pchają lawirującego dość umiejętnie dotąd Janukowycza wprost w łapy Putina ? A może właśnie o to w tym chodzi, że nie ma miejsca w tej części Europy na niezależną w skromnym choćby stopniu politykę względem imperialnych ośrodków, jakiekolwiek by one nie były ? Zapewne faktycznie mamy tu do czynienia z nową odsłoną starego konfliktu Mitteleuropa vs Wielka Ruś, jednak czy nasi [ ? ] politycy od prawa do lewa są w stanie coś na tym ugrać ? - bo gdy widzę jak niecierpliwie przebierają nogami, pocą się wykonując niezgrabne gesty i histerycznie tokują to śmiem wątpić. Wreszcie co do samych zwykłych Ukraińców, o których wbrew temu co się trąbi najmniej tu chodzi, i tak w każdym przypadku będzie nimi rządzić postsowiecka mafia a co to ostatecznie dla nich za różnica czy pod dyktando Moskwy czy Berlina-Brukseli ? Naprawdę to drugie przyniesie im realną poprawę ''standardów obywatelskich'' czy raczej, co już doświadczyliśmy na własnej skórze, zaserwuje ich atrapę w postaci ''tęczowych'' parad itp. ?

Jako puenta mógłby posłużyć jeden z niewielu rozsądnych głosów niezależnych od obecnego propagandowego amoku ale mam jeszcze wielce smakowitą ciekawostkę dotyczącą ideowych spadkobierców rezunów :

''- Radykalna nacjonalistyczna partia „Swoboda” Ołeha Tiahnyboka ma duże szanse wejść do parlamentu, jako że obecnie ta siła polityczna ma stabilne zaplecze finansowe, które zabezpiecza współwłaściciel grupy „Priwat” Igor Kołomojski. [...] Paradoksalnie, to właśnie pan Kołomojski jest prezesem Zjednoczonej Wspólnoty Żydowskiej na Ukrainie. Jeśli „swobodowcy” próbowali wszczynać postępowania prawne przeciw zarzutom komunistów o finansowanie z żydowskiego portfela, to sam Kołomojski przejawia zadziwiającą powściągliwość. Nigdy nie podniósł roszczeń z tytułu znieważających wypowiedzi dotyczących jego politycznej współpracy z antysemitami. [...] Obecnie Kołomojski zapewnia, że nowi banderowcy „wyraźnie odeszli od ultra nacjonalizmu bliżej centrum, stali się bardziej umiarkowani”. 31 października kolejny zjazd Zjednoczonej Wspólnoty Żydowskiej ponownie wybrał miliardera na swojego prezesa. Decyzja ta była w pełni przewidywalna, jednak największe emocje wzbudziła jego odezwa do Żydów, by nie panikowali z powodu „Swobody” w Radzie Najwyższej.''

http://www.kresy.pl/publicystyka,wydarzenia-tygodnia?zobacz/kto-zaplacil-za-triumf-banderowcow

p.s.  Niby egzotyka a coś jakby znajomo... :

http://www.polska-azja.pl/2013/11/29/m-chodownik-jesli-chodzi-o-demokracje-to-chodzi-o-pieniadze/

- dlaczegóż mamy ograniczać się tylko do naszego sąsiedztwa ? Wyślijmy naszych ''emisariuszy demokracji'' na drugi kraniec świata, niechże tam Kwaśniewski wespół z Kaczyńskim niosą pochodnię wolnośći i braterstwa, a i Tusek oraz Gajowy nie będą mieć nic przeciwko, może także się załapią [ jakby co to hufce niemieckich emerytów ciągnących tam po frukty ''wolnej miłości'' zapewne im pomogą ].